Wczoraj umowę z klubem podpisał brazylijski obrońca Gabriel Estigarribia. Defensor przebywa w Inowrocławiu od kilku tygodni i zdołał już poznać kolegów z drużyny oraz zwiedzić miasto. Dla kibiców Cuiavii pozostaje jednak nadal anonimowy – w związku z tym przeprowadziliśmy z nim krótką rozmowę, która przybliży naszym sympatykom jego sylwetkę. Zapraszamy do lektury!
Redakcja: Cześć Gabriel, na sam początek chciałbym poprosić Cię o kilka słów o sobie. Nasi kibice wiedzą już, że pochodzisz Brazylii. A gdzie dokładnie się wychowałeś?
Gabriel Estigarribia: Pochodzę z Dourados, Mato Grosso do Sul. W skrócie – to południowo-wschodnia część Brazylii.
Redakcja: Na jakiej pozycji występujesz na co dzień?
Gabriel Estigarribia: Jestem środkowym obrońcą. Potrafię grać obiema nogami, więc to bez znaczenia, czy zostanę ustawiony bardziej na prawej, bądź lewej stronie środka defensywy. Mogę również występować jako defensywny pomocnik, w przeszłości rozegrałem trochę spotkań na tej pozycji. Najlepiej czuję się jednak na środku obrony i to moja nominalna pozycja. Mój plan na boisku zawsze polega na ty, by utrudnić przeciwnikom zdobywanie goli.
Redakcja: Jak wyglądała Twoja kariera w przeszłości?
Gabriel Estigarribia: Przygodę z piłką zacząłem we Fluminense, jednak jeszcze w wieku juniora przeniosłem się do SE Palmeiras. Następnie po kilku latach gry w mojej ojczyźnie przeniosłem się do Europy, a konkretnie do hiszpańskiego Deportivo Alaves. Tam występowałem w drużynie rezerw, a w swoim ostatnim sezonie na Starym Kontynencie trenowałem również z pierwszym zespołem. Niestety, w 2020 roku niespodziewanie rozpoczęła się pandemia koronawirusa i rozgrywki piłkarskie zostały sparaliżowane. Zdecydowałem się na powrót do Brazylii i tam występowałem w Aguia Negra oraz River Atletico Clube.
Redakcja: Jak określiłbyś swoje mocne i słabe strony na boisku? Nie ma co ukrywać – Twoje 190 centymetrów wzrostu robią wrażenie jak na środkowego obrońcę.
Gabriel Estigarribia: Myślę, że jestem dobry w grze głową. Często wygrywam pojedynki powietrzne z rywalami, to mój duży atut. Jestem szybki, umiem wyprowadzać piłkę znajdując się pod presją napastników rywala, a do tego bardzo dużo komunikuję się z drużyną podczas spotkania. Jeśli chodzi o słabe strony… chyba ich nie mam (śmiech).
Redakcja: Od Twojego przyjazdu do Polski minęło już kilka tygodni. Jak oceniasz swoje pierwsze tygodnie w Cuiavii?
Gabriel Estigarribia: Z pewnością mogę je ocenić bardzo pozytywnie. Koledzy z drużyny oraz sztab szkoleniowy wraz z wszystkimi ludźmi działającymi w klubie bardzo mi pomogli w kwestiach aklimatyzacji. Czuję się tu jak u siebie w domu.
Redakcja: Jak podoba Ci się Inowrocław oraz Stadion Miejski im. Inowrocławskich Olimpijczyków?
Gabriel Estigarribia: Inowrocław to fajne miasto. Jest tu bardzo spokojnie i na ulicy panuje przyjazna atmosfera. Stadion bardzo mi się spodobał! Widać od razu, że jego konstrukcja jest nowoczesna i ładna, a same boisko wygląda świetnie. Na pewno będzie się na nim dobrze grało! (śmiech)
Redakcja: Dziękuję Gabriel za rozmowę i do zobaczenia wiosną na ligowych boiskach!
Gabriel Estigarribia: Dziękuję!
.png)
.jpg)
 (1).png)
.png)